Prawdziwy pasjonat motocykli lubi to, co sprawia przyjemność i satysfakcję, lubi ruch i muzykę. Motocykliści wiedzą i widzą, że kiedy ubrani w czarne uniformy, jadą wśród ulicznej szarzyzny na swych połyskujących chromem ognistych maszynach, wzbudzają niepokój, strach i respekt, ale przede wszystkim zainteresowanie. To efekt podziwu głęboko zaszytego w duszy szarych ludzi, którzy nie mają odwagi zasmakować prawdziwego luzu, zaangażować się w pasję, których zimne realia łapią za nogi i nie pozwalają uwierzyć w siebie i swoje możliwości. Zamiast cieszyć się życiem łatwiej im krytykować i głosić, że motory to niedostępny luksus, albo głupota. To z tych przyczyn motocyklistę ciągnie do ludzi, z którymi razem potrafi coś zrobić, to dlatego klubowe spotkania o każdej porze roku cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. W harmonogramie funkcjonowania naszego klubu wpisaliśmy stałe spotkania towarzyskie: w pierwszy i trzeci piątek miesiąca. Chodziło o integrację, wspólną zabawę, poznawanie nowych
...