Klub motocyklowy to nie tylko sama jazda, kształt i kolor naszywek na kamizelce, festiwal maszyn i gadżetów, to cała otoczka, atmosfera, a przede wszystkim: struktura i filozofia. Rozpoznawalność klubu, jego wizerunek, budują latami zrzeszeni członkowie. Kluby, które chcą się wyróżnić najwyższym statusem, by pozyskać respekt i szacunek w środowisku podejmują różne działania, a podstawowym jest przestrzeganie ściśle strzeżonych zasad funkcjonowania. Droga do ich poznania jest uwarunkowana akceptacją starszyzny klubowej. Kluby, które przyjmują taką taktykę organizacyjną budują swoją pozycję latami i często nie osiągają celu. Skuteczność naboru kandydatów i ich selekcja jest uzależniona od pobudzenia zainteresowania klubem. Swoistą autopromocją w środowisku są zloty motocyklowe, mniej lub bardziej dostępne dla zainteresowanych. Organizacja takiego przedsięwzięcia rodzi nieprzewidywalne zagrożenia. Pasja motocyklowa nie zna ograniczeń wiekowych, płci, zawodu czy zapatrywań politycznych, zwyczajnie: liczy się motocykl i chęć bycia z tak samo zakręconymi. Hermetyczność motocyklowych klubów mundurowych wynika z konieczności eliminowania zewnętrznych prób wiązania pasji z interesami osób czy środowisk, wobec których funkcjonariusze podejmują działania służbowe.
Przestrzeganie i egzekwowanie przestrzegania prawa wymusza na tej grupie pasjonatów ograniczenia. Dlatego dobre relacje klubów mundurowych z resztą środowiska są szczególnie ważne i temu celowi służą zloty. Klub Right Riders sporadycznie uczestniczy w zlotach, mamy ku temu swoje powody, ale nigdy nie ignorujemy serdecznych zaproszeń. Od Zarządu klubu Smoking Barrels Poland zaproszenie na trzydniowy zlot otrzymaliśmy już jesienią ubiegłego roku. Mieliśmy zarezerwować w naszym kalendarzu imprez termin na I Międzynarodowy Zlot Motocyklowy Służb Mundurowych. Po uzgodnieniach Starszyzny naszych czterech Klubów Right Riders, pojechaliśmy 23 maja 2015 roku, w reprezentacyjnej grupie kilkudziesięciu motocykli na miejsce zlotu. Ośrodek w Ryni nad zalewem zegrzyńskim był znakomicie przygotowany i wyposażony, nawet deszczowa pogoda sprzyjała Organizatorom. Na uczestników zlotu czekało sporo atrakcji: stoiska firm motoryzacyjnych, w tym kultowego Harley-Davidsona, Yamahy, Hondy i Kawasaki, a także stoiska z wyposażeniem motocyklowym. Punktem kulminacyjnym imprezy była licytacja przedmiotów dla Fundacji Stowarzyszeni z Grom. Gospodarze zadbali o konsumpcję na poziomie dobrej, słowiańskiej gościnności; były przysmaki z grilla, przekąski i napoje, a wszystko przy rytmach klasycznego bluesa i rocka. W przerwie uczestników ożywił pokaz pierwszej pomocy medycznej, wykonany brawurowo przez aktorsko przygotowaną ekipę. Tylko od czasu do czasu, zlotowy szum ożywiał grzmot silnika odpalonego na pobliskim parkingu criusera. Samo życie ! Atmosfery motocyklowego zlotu nie odda żadne słowo, tam po prostu trzeba być.Dziękujemy za zaproszenie!