Polska leży w strefie klimatycznej niesprzyjającej motocyklistom; przez kilka zimowych miesięcy niskie temperatury uniemożliwiają wyjazdy. Jeżeli tylko pogoda się poprawia ruszamy na swoich maszynach w świat. Polskich motocyklistów, w większych czy mniejszych grupach można spotkać wszędzie. Jeździmy także do Rosji. Nasze wyjazdy mają różny charakter, bardzo często są to patriotyczne rajdy pamięci. W ostatnich dniach, w mediach i wypowiedziach polityków pojawił się obsesyjny temat: rajd Nocnych Wilków. O co chodzi, skąd ta histeria? Dlaczego przerażają motocykliści, którzy chcą upamiętnić zakończenie II wojny światowej? Dlaczego My - Polacy, z zaskakującym zaślepieniem przyjmujemy filozofię Kalego? Od piętnastu lat polscy motocykliści, w ramach Międzynarodowego Rajdu Katyńskiego i nie tylko, wjeżdżają do rosyjskich miast z polskimi flagami i narodowymi symbolami; odwiedzają Memoriały w Katyniu, Miednoje manifestują pamięć
zamordowanych i głośno o tym mówią. Polscy motocykliści zwartym szykiem jeżdżą po Moskwie, wjeżdżają na Plac Czerwony ... Rosjanie nie histeryzują. Podczas naszych rajdów zdarzają się kontrowersyjne reakcje różnych urzędników, ale nie doznajemy politycznego ataku. W interesie całego środowiska motocyklowego i spokoju społecznego jest nieocenianie motocyklowych inicjatyw w kategoriach politycznych. Historia, którą chcą upamiętnić motocykliści z Nocnych Wilków jest także naszą polską historią. Nie ma potrzeby podnoszenia tego rajdu do rangi narodowych wydarzeń. Pozwólmy motocyklistom cieszyć się ich pasją. Niegdyś Polska była dumna ze swojej tolerancji; nie mamy podstaw do zmiany tego wizerunku. Motocykliści Wszystkich Krajów - łączcie się!