ipa

Sonda

Czy podoba Ci się nowa szata graficzna strony?

Right Riders na Facebooku

Kto jest na stronie

Odwiedza nas 157 gości oraz 0 użytkowników.

Wystawa motocykli i skuterów 2014

wystawa2Motocykl to nie tylko środek transportu, to nie tylko wybrana marka i model, który ma określoną wartość i osiągi, to towarzysz naszych przyjemności, nieopisanych wrażeń i doznań, często odmieniający całe nasze życie. Dlatego, jak w życiu, poszukiwania tego jednego, jedynego modelu, na którym przemierzymy świat, zaliczymy daleką wyprawę, pojedziemy na spotkanie przyjaciela, zabierzemy partnera na niezwykłą przejażdżkę – trwają długo. Dnia 2 marca 2014 roku  udaliśmy się na rekonesans i odwiedziliśmy VI Ogólnopolską Wystawę Motocykli i Skuterów w Centrum Targowym MT Polska, przy ulicy Marsa 56 w Warszawie. Miała to być okazja do sprawdzenia, co mają nam do zaoferowania producenci, czy modele zweryfikowane w testach na długich dystansach są warte swej klasy. Kluczem do sukcesu nowych modeli jest zaprezentowanie ich potencjalnym nabywcom w sposób najatrakcyjniejszy, przyciągający, a w efekcie decydujący o naszych wyborach. Temu celowi służą wszystkie ogólnodostępne pokazy. W tym roku wystawcy zaprezentowali niewiele gorących nowości, ale i tak było interesująco.

Już od wejścia wzrok przyciągały piękne hostessy na modelach  motocykli BMW, potem Yamaha, za nimi dostojny Harley Davidson z efektownym trójkołowcem Tri Glide. Swoje stoisko przygotowały także marki Triumph z modelami Tigerów, Triple czy nowego Trophy 1200, Ducati z motocyklem Monster 1200, Suzuki z nowym V- Strom 1000, Gladius, GSX-R, GSR, Bandit czy Intrudery oraz KTM Warszawa, a także całkiem efektowne stoisko Junaka. Większość modeli można było dosiąść, przetestować pozycję, a także skorzystać z porad trenerów dotyczących techniki jazdy, a sprzedawców zapytać  o wyposażenie i dodatkowe akcesoria. Atrakcją wystawy był Behemoth Bike, potężna maszyna wyprodukowana dla Adama Darskiego, lidera zespołu Behemoth przez Game Over Cycles firmę spod Lubaczowa. Nie byliśmy tam jedynymi paparazzi, którzy z upodobaniem uwieczniali ten osobisty demon Nergala. Wrażenia wrażeniami, ale po obejrzeniu wystawy wróciliśmy do naszych, sprawdzonych w długich trasach motocykli. Za rok pewnie tutaj wrócimy. Więc do zobaczenia !