Na hasło: Sylwester, prawie każdy da odzew: koniec roku, impreza do białego rana. Tylko chrześcijanie zwrócą uwagę, że tego dnia zmarł w IV wieku św. Sylwester, papież, który doprowadził do uznania przez cesarza niedzieli jako świeckiego dnia wolnego od pracy. Dla nas Sylwester to czas szampańskiej zabawy. Cieszymy się powszechnie, bo przecież Jaki Sylwester taki cały rok. Świadomi takiej wiedzy Right Ridersi i Przyjaciele przybyli do clubhousu wieczorem 31 grudnia odświętni i uroczyści. Mimo naukowego dowodu, że garnitur podnosi wiarygodność osoby tak odzianej, postawiliśmy na luz, a nasze motocyklowe damy prezentowały się nadzwyczaj korzystnie w kotylionach przekornych chochlików. Wcześniejsze doskonalenie umiejętności tanecznych nie było konieczne, przecież każdy motocyklista rodzi się z poczuciem rytmu. Ta wyjątkowa zabawa nie przesłoniła nam świadomości, że
nasi koledzy w tym samym czasie pracują, a korzystanie przez nas z motocyklowych przyjemności jest uzależnione od społecznego spokoju i czasu jaki będziemy mogli poświęcić na prywatne przyjemności. Póki co - muzyka porywała nas do tańca, przekąski i napitki umożliwiały uzupełnienie spalanych kalorii, a zagęszczenie na klubowym parkiecie wymuszało szukanie wolnych powierzchni. Atmosfera ekscytującej zabawy wyciszyła się na chwilę o północy. Fajerwerkami i szampanem przywitaliśmy Nowy 2015 Rok. Staraliśmy się pozbyć przykrych wspomnień, wierząc, że bąbelki szampana w kieliszku wróżą przyszłość: drobne, równo unoszące się do góry zapowiadają zdrowie i pogodne dni życia, duże, poruszające się chaotycznie informują o burzliwych zmianach, a krzyżujące się ostrzegają o kłopotach zdrowotnych i finansowych. Życzyliśmy sobie dobrych chwil i ludzi, spokoju i zrozumienia, wspaniałych zbiegów okoliczności i dobrych decyzji. Może w nowym roku uda się przekonać decyzyjnych, że grunt to pozytywne myślenie i umacnianie sprawdzonych rozwiązań. Życzyliśmy sobie, by udało się wykorzystać nowy czas jak najlepiej. Ktoś przypomniał, że Walter Chrysler, założyciel koncernu i legenda motoryzacji, powiedział kiedyś, że wielu ludzi niczego w życiu nie osiąga między innymi dlatego, że gdy okazja puka do drzwi, są akurat w ogródku, zajęci szukaniem czterolistnej koniczyny. Żyjmy więc tak, byśmy mogli zrealizować nasze marzenia, a trudności traktujmy jak coś, co sprzyja rozwojowi. Niech w Nowym 2015 Roku wszystkim się darzy!