Ten rajd Right Riders to realizacja marzenia o dotarciu do końca świata, odpowiedzi na pytanie: co jest tam gdzie wszystko się kończy? No dobrze, ziemia jest okrągła, więc pytanie: jak wygląda najdalszy punkt Europy? Motocykl świetnie nadawał się na taką podróż, celem był Nordkapp - skalisty cypel nad morzem Arktycznym. Na hasło: jedziemy! - zgłosiło się kilkunastu chętnych. W miarę konkretyzacji trasy i wydatków liczba motocyklistów malała. Nasze przygotowania nie były długie, obawialiśmy się, że zbyt racjonalne podejście do wyprawy zabije naszą radość na realizację marzenia. Jeszcze w marcu 2015 r. zastanawialiśmy się czy nie przejechać całej pętli przez Federację Rosyjską: St. Petersburg i Murmańsk. Z całą pewnością byłaby to trasa ciekawsza, ale po zamieszaniu z Nocnymi Wilkami i konsultacjach z motocyklistami, którzy właśnie wybrali taką opcję, uznaliśmy plan za zbyt ryzykowny. Zatrzymanie na granicy rosyjskiej któregokolwiek z motocykli, bądź zakwestionowanie ładunku w busie uniemożliwiłoby
Czytaj więcej: Ridersów skandynawski surwiwal
Z płaskowyżu Nordkapp wyjeżdżaliśmy z satysfakcją spełnienia kolejnego marzenia motocyklisty. Patrzyliśmy na mapę z niedowierzaniem; na 71 stopniu szerokości geograficznej północnej kontynent europejski styka się z surowym i pełnym dramaturgii Morzem Barentsa, a praktycznie nie jest tak odległy. Nasze przybycie na Nordkapp nie było trudne, bo najważniejsza była MOTYWACJA! Już Henry Ford głosił, że „Patrząc zawsze przed siebie, myśląc o tym, jak zrobić jeszcze więcej, osiągniemy stan umysłu, w którym nie ma rzeczy niemożliwych.” My tam dojechaliśmy 3 lipca 2015 roku! Zjeżdżając z płaskowyżu zatrzymaliśmy się zaraz za zakrętem, aby pożegnać renifery i w lipcu potarzać się w śniegu. To te plamy białego puchu widzieliśmy z parkingu.Odjeżdżaliśmy tą samą drogą, którą wjeżdżaliśmy, dopiero za podmorskim Nordkapp tunelem,
Czytaj więcej: Skandynawski surwiwal - ciąg dalszy: czyli przez Narvik na Lofoty